Rozważając codzienność pracowników SS w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, musimy cofnąć się do początków funkcjonowania tej potwornej machiny ludobójstwa. Aby zrozumieć okrucieństwa popełniane na jeńcach, należy przyjrzeć się, w jaki sposób dobierano i szkolono kadrę SS, jak zorganizowana była praca w obozie, jak wyglądało życie codzienne oprawców oraz ich udział w zbrodniach wojennych. Te czynniki pozwalają zbudować obraz mentalności i postaw ludzi, którzy na co dzień mierzyli się z bestialstwem Holokaustu.
Rekrutacja i szkolenie personelu SS
Kryteria doboru kandydatów
SS dobierało kandydatów pod kątem rasowym i ideologicznym. Poszukiwano osób pochodzenia aryjskiego, o poglądach radykalnie nacjonalistycznych i antysemickich. Sprawdzano rodowody, aby wykluczyć domieszkę "obcej krwi". Kandydaci musieli legitymować się dobrym zdrowiem fizycznym i psychicznym oraz niekaralnością. Preferowano młodych, ambitnych mężczyzn gotowych do bezrefleksyjnego wykonywania rozkazów. By dostać się do SS, trzeba było wykazać się fanatycznym oddaniem ideologii nazistowskiej.
Program szkoleniowy dla nowych pracowników
Szkolenie SS było wieloetapowe i obejmowało zarówno indoktrynację ideologiczną, jak i przysposobienie paramilitarne. Kandydaci pobierali nauki o teoriach rasowych, antysemityzmie, militarne musztry, ćwiczenia z bronią, treningi z zakresu tzw. "higieny rasowej". Uczono ich całkowitego posłuszeństwa przełożonym i bezwzględności wobec wskazanych "wrogów Rzeszy". Podczas praktyk w obozach nowi rekruci asystowali przy masowych egzekucjach, aby oswoić się ze śmiercią i stłumić ludzkie odruchy empatii. To kształtowało bezwzględnych oprawców.
Awansowanie i system nagród
W SS obowiązywała hierarchia stopni odpowiadająca rangom wojskowym. Istniały też odznaczenia za wzorową "służbę dla Rzeszy", jak Krzyż Rycerski, ordery "Krwi" czy "Za zasługi SS". Regularnie przyznawano podwyżki, dodatki żołnierze otrzymywali też codzienne racje alkoholu i papierosów. System nagród podsycał w SS poczucie wyjątkowości i zachęcał do jak największego zaangażowania w eksterminację.
Organizacja pracy w obozie
Podział obowiązków między oddziałami SS
Obóz był podzielony na sektory odpowiadające SS-owskim formacjom. Funkcjonariusze TotenkopfVERBände pilnowali i eskortowali więźniów, obsługiwali komory gazowe i krematoria. Mężczyźni z Waffen-SS strzegli zewnętrznego pierścienia obozu. Gestapo i Kripo przeprowadzały rewizje i przesłuchania. Lekarze SS decydowali o selekcji na rampie. Ta specjalizacja ułatwiała odhumanizowanie ofiar.
Harmonogram dnia roboczego
Dzień pracy zaczynał się o świcie, a kończył po zmroku. Oprócz standardowych zmian wartowniczych, konwojowania i dozorowania więźniów, personel SS wykonywał też egzekucje, selekcje czy nadzorował kremacje zwłok. Po ciężkim dniu następował czas odpoczynku: posiłki, picie alkoholu i zabawa z prostytutkami sprowadzanymi do obozu.
Dyscyplina i kontrola wykonywania zadań
Obowiązywał żelazny dryl. Za najdrobniejsze uchybienia groziły surowe kary: obóz karny, degradacja, służba na froncie wschodnim. Pilnie kontrolowano frekwencję i wydajność personelu. Każdego dnia rozliczano ilość zagazowanych i spalonych ofiar. Perfekcyjnie prowadzono dokumentację ludobójstwa. Ten reżim miał wyeliminować wszelkie oznaki niedbalstwa czy oporu wobec zadań.
Warunki życia codziennego personelu
Zakwaterowanie i wyżywienie pracowników SS
Kadra SS zamieszkiwała w komfortowych willach i domach w pobliżu obozu. Do ich dyspozycji były ogrody, korty tenisowe, baseny. Stołowano się w eleganckich kasynach. Serwowano obfite posiłki z mięsem i alkoholem, dostępne na kartki żywnościowe. Personel miał dostęp do towarów deficytowych. Te luksusy kontrastowały z głodem panującym po drugiej stronie drutów.
Higiena osobista i opieka medyczna
SS-mani przebierali się w czyste mundury i korzystali z łaźni. Mieli dostęp do bieżącej wody, mydła, środków piorących. Leczeniem i profilaktyką zajmowały się obozowe ambulatoria. Badania psychiatryczne miały wychwycić ewentualne "załamania" wśród katów. dbano więc o ich zdrowie fizyczne i psychiczne.
Życie towarzyskie po godzinach pracy
Po służbie SS-mani bawili się w gronie kolegów. Urządzali libacje alkoholowe, grali w karty, słuchali muzyki. Korzystali z usług prostytutek i romansowali z więźniarkami funkcyjnymi. Organizowali wyjazdy integracyjne i polowania. Te rozrywki pozwalały rozładować napięcie i naładować "baterie" przed kolejnym dniem ludobójczej pracy.
Udział w zbrodniach wojennych
Rola poszczególnych funkcji SS w Holokauście
Każda jednostka SS w Auschwitz odegrała określoną rolę w machinie Zagłady. Totenkopfverbände obsługiwały komory gazowe i krematoria. Gestapo i Kripo przeprowadzały selekcje i egzekucje. Funkcjonariusze z Waffen-SS strzegli obozu lub konwojowali transporty śmierci. Lekarze SS prowadzili zbrodnicze eksperymenty medyczne.
Psychologiczne mechanizmy umożliwiające zbrodnie
Aby popełniać okrucieństwa, SS wykorzystywało mechanizmy odczłowieczania ofiar, rozmycia odpowiedzialności i absolutnego posłuszeństwa rozkazom. Funkcjonariuszy uczono, że więźniowie to "podludzie" niegodni życia. Zbrodnicze zadania dzielono na drobne czynności, by ukryć ich rzeczywisty cel. Liczyło się wykonanie rozkazu, nie jego moralna ocena.
Poczucie bezkarności i obojętność na los ofiar
SS czuło się bezkarnie, wiedząc że działa w imieniu władz Rzeszy. Ofiary traktowano jak przedmioty, bez uczuć i ludzkiej godności. Stopniowa indoktrynacja tłumiła empatię i wyrzuty sumienia. Dominowała obojętność na cierpienie i śmierć więźniów. Wykonywanie rozkazów zbrodni bez refleksji było powszechne wśród katów Auschwitz.
Konsekwencje powojenne
Ściganie zbrodniarzy przez aliantów
Po wojnie alianci rozpoczęli polowania na zbrodniarzy hitlerowskich. Wiele procesów przeprowadzono przed trybunałami w Norymberdze i Dachau. Ścigano też oprawców ukrywających się pod fałszywymi nazwiskami w różnych krajach. Starano się rozliczyć winnych, choć wielu uniknęło kary.
Procesy członków załogi Auschwitz
Spośród 6000 członków personelu Auschwitz skazano zaledwie kilkuset. Najsłynniejszy był proces oświęcimski w Krakowie w 1947 r. Oskarżeni tłumaczyli się wykonywaniem rozkazów. Część uniknęła kary śmierci, co spotkało się z oburzeniem ocalałych.
Dziedzictwo i pamięć po latach
Pamięć o ofiarach Auschwitz pozostaje żywa. Ich cierpienie jest symbolem okrucieństwa nazizmu. Kaci często uniknęli kary, jednak ich zbrodnie pozostaną na zawsze piętnem hańby. To straszliwa lekcja historii, której ludzkość nigdy nie powinna zapomnieć.
Podsumowanie
Codzienność personelu SS w Auschwitz to przerażający obraz tkanki zła, do jakiego zdolny jest człowiek. Dobór kandydatów, ich indoktrynacja i militaryzacja zmieniały zwykłych ludzi w bezwzględnych katów. Perfekcyjna organizacja obozowej machiny śmierci pozwalała sprawnie realizować plan Holocaustu. Luksusowe warunki życia kontrastowały z piekłem więźniów. Mechanizmy odczłowieczania, grupowego myślenia i bezkrytycznego posłuszeństwa ułatwiały popełnianie okrucieństw na niewyobrażalną skalę. Pamięć o ofiarach Auschwitz i rozliczenie oprawców są moralnym imperatywem ludzkości.