Egzekucje przez rozstrzelanie stanowiły codzienność obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Na placach apelowych, przy ścianach bloków, a przede wszystkim pod Ścianą Śmierci ginęły tysiące niewinnych istnień. Każdego dnia Niemcy urządzali pokazową rzeź, budząc przerażenie i rozpacz wśród więźniów. Jak wyglądały te makabryczne widowiska śmierci?
Miejsce egzekucji
Ściana Śmierci
Najwięcej egzekucji przez rozstrzelanie odbywało się przy tzw. Ścianie Śmierci, czyli przy ścianie bloku 11. To właśnie tam Niemcy rozstrzeliwali Polaków już od 1941 roku, gdy uruchomiono obóz Auschwitz I. Początkowo był to zwykły mur, później specjalnie go wzmocniono i tak powstała słynna Ściana Śmierci. Pod ścianą zostały rozstrzelane tysiące Polaków, ale także jeńców radzieckich, więźniów żydowskich i romskich. Z reguły egzekucje wykonywał specjalnie wyszkolony pluton egzekucyjny, choć zdarzało się, że rozstrzeliwali pojedynczy esesmani lub funkcyjni więźniowie.
Blok 11
Blok 11, przy którego ścianie znajdowała się Ściana Śmierci, pełnił rolę więzienia i miejsca kaźni w obozie Auschwitz I. To właśnie w podziemiach tego bloku przetrzymywano skazanych na śmierć więźniów przed ich egzekucją. Cele śmierci były ciemne, wilgotne i ciasne. Więźniowie spędzali w nich ostatnie chwile życia w poczuciu grozy i beznadziei. Następnie eskortowano ich na miejsce kaźni przy Ścianie Śmierci.
Plac apelowy
Egzekucje masowe odbywały się również na placach apelowych poszczególnych obozów. Na przykład w obozie Auschwitz II-BirkenauNiemcy rozstrzeliwali jeńców radzieckich i więźniów żydowskich na placu straceń przy krematorium V. Plac apelowy był też miejscem publicznych egzekucji w Auschwitz I. Więźniowie byli zmuszeni oglądać kaźń swoich towarzyszy, co miało za zadanie zastraszyć i złamać opór.
Przebieg egzekucji
Wyprowadzenie skazańców
Egzekucja zaczynała się od wyprowadzenia skazańców z celi śmierci lub innego miejsca uwięzienia. Więźniów prowadzono w pojedynkę lub grupami na miejsce kaźni. Często byli skuci kajdankami lub powrozami. Wielu słaniało się na nogach po torturach lub chorobie. Eszkortowali ich esesmani i kapo z psami. Po drodze musieli wysłuchiwać wyzwisk, pobić i upokorzeń.
Odczytanie wyroku
Na miejscu egzekucji odczytywano wyrok śmierci wydany przez sąd doraźny lub nakaz rozstrzelania podpisany przez komendanta obozu. Więźniom zarzucano najczęściej sabotaż, bunt lub próbę ucieczki. W rzeczywistości powody były błahe lub zmyślone. Czasem, zwłaszcza przy masowych egzekucjach, nie odczytywano jednak żadnego wyroku.
Rozstrzelanie
Po odczytaniu wyroku następowało rozstrzelanie. Skazańców ustawiano pod ścianą lub na skraju dołu i rozstrzeliwano z broni maszynowej. Pluton egzekucyjny stanowili zwyczajni esesmani lub funkcyjni. Zdarzało się, że ofiary dobijano strzałem w tył głowy. Ciała pozostawiano na miejscu egzekucji, skąd wieźli je więźniowie z Sonderkommanda.
Liczba ofiar
Codzienne egzekucje
Codziennie pod Ścianą Śmierci oraz w innych miejscach kaźni ginęło od kilkunastu do kilkudziesięciu więźniów. Były to pojedyncze lub grupowe egzekucje Polaków, jeńców radzieckich oraz więźniów żydowskich i romskich. Średnio w ciągu dnia rozstrzeliwano około 60 osób. Rekord padł 11 lipca 1943 r., gdy zamordowano aż 300 Polaków.
Masowe egzekucje
Obok codziennych egzekucji pojedynczych osób, Niemcy urządzali też masowe mordy przy Ścianie Śmierci i na placach straceń. Np. 14 czerwca 1940 r. rozstrzelano ponad 700 polskich więźniów w ramach akcji AB. 3 września 1941 r. zamordowano ok. 600 radzieckich jeńców wojennych. Masowe egzekucje dotykały też Żydów i Romów.
Łączna liczba ofiar
Łącznie tylko przy Ścianie Śmierci w Auschwitz I rozstrzelano od kilkunastu do nawet 20 tysięcy ludzi. Dokładna liczba ofiar jest trudna do ustalenia. Natomiast w sumie we wszystkich egzekucjach w Auschwitz zginęło według szacunków nawet 60-70 tysięcy osób.
Oprawcy
Niemieccy esesmani
Większość egzekucji przeprowadzali zwykli esesmani pełniący służbę w obozie. Byli wśród nich m.in. Franz Hössler, Otto Moll, Wilhelm Boger czy Bernard Palitzsch. To oni bezpośrednio mordowali więźniów strzałem w tył głowy lub obsługiwali karabiny maszynowe.
Funkcyjni więźniowie
Czasem do rozstrzeliwań wykorzystywano też funkcyjnych więźniów. Byli to kapo lub członkowie Sonderkommanda. Zmuszano ich groźbami do udziału w egzekucjach. Jednak za odmowę również czekała ich śmierć. Dlatego wielu z nich brało niechętnie udział w mordowaniu swoich towarzyszy.
Pluton egzekucyjny
Specjalnie wyszkolone plutony egzekucyjne przeprowadzały większość masowych rozstrzeliwań. Składały się z 8-12 esesmanów pod dowództwem sierżanta. Ćwiczyli oni na manekinach, by sprawnie przeprowadzać egzekucje. Członkowie plutonu zmieniali się, ale rdzeń stanowiła grupa doświadczonych zabójców.
Reakcje więźniów
Strach i przerażenie
Egzekucje wywoływały u więźniów potworne wrażenie i przerażenie. Widok rozstrzeliwań wzbudzał strach o własne życie i poczucie bezradności. Więźniowie zdawali sobie sprawę, że i oni mogą w każdej chwili zginąć pod ścianą. Dlatego starali się bezwiednie wykonywać rozkazy i nie zwracać na siebie uwagi.
Bezsilność i rozpacz
Więźniowie byli całkowicie bezbronni wobec okrucieństw oprawców. Mogli jedynie bezsilnie patrzeć, jak ich towarzysze są wyprowadzani na śmierć. Ogarniała ich rozpacz, gdy na ich oczach mordowano przyjaciół i bliskich. Jednak jakikolwiek sprzeciw oznaczał natychmiastową śmierć.
Bunt i opór
Pomimo beznadziejnej sytuacji, zdarzały się też akty rozpaczliwego oporu i buntu. Niektórzy rzucali się na esesmanów lub próbowali ucieczki podczas wyprowadzania na egzekucję. Jednak takie akcje kończyły się masakrą i jeszcze większą liczbą ofiar. Tylko nieliczni zdołali uciec z transportu na śmierć.
Podsumowanie
Egzekucje przez rozstrzelanie stanowiły jedną z najbardziej barbarzyńskich metod masowej zagłady stosowanych przez Niemców w Auschwitz. Setki tysięcy niewinnych istnień zginęło pod Ścianą Śmierci i na placach straceń obozów Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau. Te makabryczne widowiska odbywające się niemal codziennie miały na celu zastraszenie więźniów i złamanie wszelkiego oporu. Stanowią one jedno z najmroczniejszych wspomnień z piekła Auschwitz.